Pani Lucyna z Mielca zamówiła u nas zabieg ozonowania, ale w ostatniej chwili z niego zrezygnowała. Gdy zapytaliśmy o powód, odpowiedziała, że „znalazła pana z ozonatorem, który zrobi to dwa razy taniej”. Sprawdziliśmy, czyja oferta: nasza, czy konkurenta jest rzeczywiście tańsza?
Pani Lucyna miała problem z zapachem stęchlizny w swoim 60-metrowym, trzypokojowym mieszkaniu, który wciąż utrzymywał się po remoncie i najpewniej był przyczyną złego samopoczucia domowników.
Usunięcie tego nieprzyjemnego zapachu z pomieszczeń, a także z ubrań, dywanów, firanek, które nim przesiąkły, nie jest zadaniem łatwym, dlatego uznaliśmy, że będzie konieczne:
- zbadanie przyczyny utrzymywania się stęchlizny
- użycie pięciu ozonatorów o łącznej mocy 280 gramów ozonu na godzinę, po jednym do każdego pomieszczenia
- ozonowanie przez minimum dwie godziny,
- wykorzystanie wentylatorów, które równomiernie rozprowadzą gaz po mieszkaniu.
Pani Lucyna zaakceptowała cenę: 670 zł (z VAT-em, z dojazdem) ale w ostatniej chwili wycofała się, twierdząc, że (cytat) znalazła w Mielcu, lepszą, bo dwa razy tańszą ofertę od naszej.
Poszperaliśmy po ogłoszeniach internetowych i dotarliśmy do pana Henryka. Zadzwoniliśmy, podając się za klienta – mającego podobny problem jak pani Lucyna.
Pan Henryk stwierdził, że nie musi nic sprawdzać, wystarczy, że przyjedzie z ozonatorem, podłączy go na dwie godziny, a zapach zniknie bezpowrotnie. Zabieg kosztować będzie jedyne 250 zł.
Czyli, nie dość, że załatwi problem szybciej, to jeszcze dwa razy taniej, niż my.
Czyli po co przepłacać za to samo?
Oczywiste? Sprawdziliśmy.
Zapytaliśmy pana Henryka, jakiej mocy generatorem dysponuje. Zapewnił nas, że dużej, wystarczającej, ale nie … pamięta szczegółów. Gdy nie ustępowaliśmy, zadeklarował, że pójdzie do piwnicy (gdzie przechowywał urządzenie) sprawdzić i oddzwoni. Dotrzymał słowa: jego ozonator był zdolny wyprodukować 12 gramów ozonu na godzinę.
Porównajmy zatem rzeczywiste koszty. Przez dwie godziny jego urządzenie zostawił w mieszkaniu pani Lucyny 24 gramów ozonu, za co zapłaci 250 zł. Czyli, cena grama ozonu to 10,4 zł
Nasze generatory o łącznej mocy 280 g/h przez dwie godziny nasyciłby powietrze 560 gramami ozonu, za co Pani Lucyna zapłaciłaby 670 zł. Czyli, 1,2 zł za gram ozonu.
Wniosek jest oczywisty – my jesteśmy niemalże dziesięć razy tańsi!
A w rzeczywistości, to trudno nawet porównywać nasze oferty.
Powód? Amatorskie, czy półamatorskie generatory małej mocy, produkujące kilka, czasem kilkanaście gramów ozonu na godzinę, nie są w stanie wytworzyć wysokiego stężenia ozonu, minimum 20 ppm – 42,8 mg/m3, dlatego są mało lub zupełnie nieskuteczne.
Nie usuną ani zapachu stęchlizny, ani roztoczy, ani brzydkiego zapachu, ani nie zdezynfekują mieszkania.
Nazywając sprawy po imieniu – pani Lucyna, nie zaoszczędziła 420 zł zlecając usługę amatorowi, tylko wyrzuciła te pieniądze w błoto. A problem stęchlizny pozostał, i wcześniej, czy później, będzie musiała go rozwiązać, płacąc drugi raz za to samo zlecenie…
Takich jednoosobowych „firm”, jak pana Henryka, wyposażonych w najtańszy ozonator za kilkaset złotych, często działających na czarno – jest wiele. Obiecują efekt, którego nie są w stanie osiągnąć.
Ich usługi, choć pozornie tanie, są bardzo drogie – bo zupełnie nieskuteczne.
Dlatego, warto korzystać z pomocy sprawdzonych fachowców, takich, jak my, z Centrum Ozonowania – Ozonuj.Pl