Po wybuchu epidemii koronawirusa firm oferujących ozonowanie przybywa jak grzybów do deszczu. Co kryje się za ich „profesjonalizmem” i „atrakcyjnymi cenami”? Najczęściej wyłącznie chęć zarobienia szybkich, łatwych pieniędzy, kłamstwa, tupet i wykorzystywanie niewiedzy Klientów. Skorzystaj z ich usług, a w najlepszym wypadku zapłacisz za dezynfekcję, której nie było. A w najgorszym, Twój majątek pójdzie z
By zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa, powodującego przyrost liczby osób zakażonych i poddawanych kwarantannie, m.st. Warszawa rozpoczyna ozonowanie – napisano w komunikacie Urzędu Miasta. Powód? To skuteczna metoda walki z wirusem – mówi prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Na stronie internetowej stolicy czytamy m.in.: Ozon ze względu na swoje właściwości, niszczy wirusy poprzez dyfundowanie przez otoczkę białkową
Wystarczy spalić garnek z zupą albo czajnik, a ohydny smród spalenizny dotrze w każdy zakamarek mieszkania. Domowe sposoby niewiele pomogą. Jedynym skutecznym rozwiązaniem jest ozonowanie, bo ozon utleni fetor, czyli zlikwiduje go, a nie tylko zamaskuje. Ale w przypadku większych pożarów, samo ozonowanie nie wystarczy, trzeba zastosować kombinację metod. My, Centrum Ozonowania wiemy, jak poradzić
Pani Alicja z Trześni (powiat tarnobrzeski) była jedną z setek osób poszkodowanych przez powódź w 2010 roku. Śmierdząca, brudna woda stała w jej domu przez kilka tygodni. Gdy opadła, ściany były nasiąknięte niczym gąbka, a po kolejnych kilku dniach pojawiła się pleśń i grzyb. Jak jej pomogliśmy? – Osuszyliśmy ściany, pomalowaliśmy je i … nic.