Po wybuchu epidemii koronawirusa firm oferujących ozonowanie przybywa jak grzybów do deszczu. Co kryje się za ich „profesjonalizmem” i „atrakcyjnymi cenami”? Najczęściej wyłącznie chęć zarobienia szybkich, łatwych pieniędzy, kłamstwa, tupet i wykorzystywanie niewiedzy Klientów.
Skorzystaj z ich usług, a w najlepszym wypadku zapłacisz za dezynfekcję, której nie było. A w najgorszym, Twój majątek pójdzie z dymem!
Do niedawna w naszym kraju działało nie więcej niż kilkanaście profesjonalnych firm, które potrafiły profesjonalnie, czyli skutecznie i bezpiecznie dezynfekować ozonem duże powierzchnie.
Po wybuchu epidemii koronawirusa, błyskawicznie pojawiły się nie dziesiątki, lecz setki „firm”, które oferują ozonowanie dowolnie dużych obiektów w bardzo atrakcyjnych cenach. Nawet po jeden zł za metr kwadratowy.
Codziennie odpowiadamy na dziesiątki zapytań mailowych i telefonicznych. Oczywiście, dla wszystkich kluczowym argumentem jest cena zabiegu ozonowania.
I choć, co wielokrotnie podkreślamy, że nie żerujemy na epidemii, i ceny mamy takie same, jak przed przed koronawirusem, to nierzadko słyszymy:
– Za drogo! Dostałem lepsze, bo tańsze oferty…
OK. Mamy wolny rynek, każda firma ma prawo oferować ceny, jakie chce. Także dumpingowe, czyli poniżej kosztów własnych. A Klient może wybrać ofertę dla siebie najkorzystniejszą.
Ale wolny rynek, nie oznacza, że wszystkie chwyty są dozwolone, czyli, że można okłamywać i naciągać Klientów na pseudodezynfekcję. Że można ordynarnie oszukiwać. Ale także narażać Klienta na wypadki, zniszczenia, a nawet pożar. Słowem: na gigantyczne straty materialne.
A tak właśnie działa większość nowych „firm”. Przy okazji, wybaczcie, to ciągłe powtarzanie cudzysłowów, ale w tym tekście naprawdę nie da się ich uniknąć.
Dowody? Proszę bardzo.
Jesteśmy zainteresowani ozonowaniem powierzchni biurowych o powierzchni 1000 m2 (kubatura ok. 3000 m3). Proszę o odpowiedzi na pytania:
– Jakie macie doświadczenie (referencje)?
– Jakim sprzętem dysponujecie (marka, wydajność, certyfikaty)?
– Ile potrwa taki zabieg?
– Jaki efekt w tym czasie (stężenie mierzone w jednostkach ppm) osiągniecie?
– Jaka jest procedura ozonowania, jakie są wymogi bezpieczeństwa?
– Ile kosztować będzie zabieg?
Z takim zapytaniem, podając się za fikcyjnego Klienta wystąpiliśmy mailowo lub telefonicznie do kilkunastu losowo wybranych 'firm”.
Efekt?
Wszyscy ochoczo podjęli się wykonania zadania,
Wszyscy zapewnili, że mają profesjonalne, przemysłowy sprzęt,
Zabieg miał potrwać od trzech do siedmiu godzin,
Cena wahała się od 1,2 zł do 6,5 zł za m2 netto,
Tylko trzech właścicieli zapewniło nas o dużym doświadczeniu, ale nie podali żadnych konkretów. Reszta przemilczała te pytania.
Czterech obiecało „znakomity efekt dezynfekcyjny”, bez danych, reszta o tym nawet nie wspomniała.
O procedurach ozonowania i bezpieczeństwa nikt nie zająknął się ani słowem.
Nie daliśmy łatwo za wygraną i usiłowaliśmy się dowiedzieć, jakim (tak konkretnie!) sprzętem, tzn. jakiej marki i jakiej wydajności dysponują i jak wysokie stężenie, i w jakim czasie osiągną?
Większość próbowała nas zbyć ogólnikami, albo wymyślonymi na poczekaniu kompletnymi bzdurami. Kilku poprosiło o chwilę na sprawdzenia i obiecywało oddzwonić, po czym nie odbierali od nas telefonów.
A tylko dwóch słyszało cokolwiek o ppm, czyli obliczaniu stężenia ozonu w powietrzu i wiedziało, ile wynosi tzw. stężenie graniczne, czyli takie, od którego, zaczyna się dezynfekcja.
Kilku z dumą oświadczyło, że mają przemysłowe generatory wytwarzające 28 gram ozonu na godzinę i nawet przysłało nam zdjęcia tych urządzeń.
Przedstawiały właśnie to urządzenie:
I wszystko stało się jasne: owe przemysłowe generatory o mocy 28 gram ozonu na godzinę, to chińska zabawka – masowo kupowana na chińskim serwisie AliExpress, gdzie kosztuje zaledwie czterdzieści parę dolarów, czyli ok. 160-170 zł. Zaś w Polsce jest masowo sprzedawana na Allegro za ok. 200-270 zł.
Na miniaturowym urządzeniu o wymiarach 29x12x10 cm i wadze 1,5 kg widnieje napis o wydajności 28 gr ozonu. Oczywiście, ta informacja nie jest poparta żadnym badaniem, ani certyfikatem, a podana wartość wywołuje u profesjonalistów uśmiech politowania.
– Może 28 miligramów, a i to nie jest pewne – mówią.
Dla porównania, wydajność polskich generatorów marki ECS Paruszewski, których od lat używamy w naszym Centrum Ozonowania, jest badana w niezależnych laboratoriach. Oto dowód – potwierdzenie, że generator LP-24 ma wydajność 70 gr ozonu na godzinę.
A teraz konkret o cenach.
Markowy, polski generator, dodajmy aktualnie trudno dostępny, DS 46 marki Blue Planet, jakich także używamy w Centrum Ozonowania Ozonuj.Pl, kosztuje prawie 9 tysięcy złotych (patrz zdjęcie).
Zatem w cenie jednego profesjonalnego urządzenia moglibyśmy mieć … ponad 50(!) zabawek udających ozonatory z AliExpress. Tylko po co?
– To mniej więcej tak samo, jakby właściciel firmy przewozowej, zamiast nowego samochodu kupiłby kilkadziesiąt zabawek – resoraków i wmawiał ludziom, że są super, bo przecież też jeżdżą.
Fakty są takie, że markowy, bezpieczny i co tu kryć – drogi sprzęt jest aktualnie trudno dostępny lub zupełnie nieosiągalny na polskim rynku. Dlatego, nowe „firmy” najczęściej wybierają opcję dostępną i najtańszą, a potem wciskają klientom kit, że maja profesjonalny sprzęt, którym mogą skutecznie dezynfekować wielkie powierzchnie. – mówi Wojciech Malicki, szef Centrum Ozonowania – Ozonuj.Pl
Wnioski są oczywiste – dezynfekcja – ozonowanie zabawkowym sprzętem ma taki sam sens, jak pozostawienie w pomieszczeniu przez kilka godzin włączonego odkurzacza albo wentylatora. To wydanie pieniędzy za zabieg, którego nie było, a do tego bezsensowne psucie prądu.
Ale strata czasu i pieniędzy za lipną usługę i zmarnowane kilowaty, to i tak najlepsza opcja … w tej sytuacji.
Bo może być znacznie gorzej! Powód? Chińskie zabawki z AliExpress nie spełniają żadnych norm bezpieczeństwa wymaganych w Unii Europejskiej, ani nie mają świadectwa zgodności CE.
A przecież są podłączane do prądu 220 V, często uruchamiane na wiele godzin i pozostawiane bez nadzoru w przeróżnych pomieszczeniach.
Efekt? Stwarzają realne i wysokie zagrożenie porażenia prądem, a przede wszystkim – spowodowania pożaru, który może skutkować olbrzymimi stratami materialnymi. A także ciężkim poparzeniem lub śmiercią osób, które znajdą się w jego zasięgu.
O tym, że te zagrożenia są poważne, świadczy fakt, jak wiele badań musiały przejść nasze generatory ozonu, aby mogły skutecznie i bezpiecznie pracować w różnych pomieszczeniach.
Oto kilka przykładów tychże badań i dokumenty potwierdzające, że spełniają wszelkie normy bezpieczeństwa.
Nasza Firma: Centrum Ozonowania – Ozonuj.Pl działa od jedenastu lat, mamy olbrzymie doświadczenie, najlepszy, wyłącznie certyfikowany sprzęt i rygorystyczne procedury bezpieczeństwa.
Dzięki temu pracujemy dla Kowalskich, ale także dla wielkich, światowych koncernów, jak choćby: Polpharma SA (producent leków) Superior Industries Production Poland (producent felg), QFG (producent mięsa), czy ostatnio dla Pratt&Whitney (producent silników samolotowych).
To wielkie Firmy, które mają mają bardzo rygorystyczne procedury sanitarne i wyśrubowane wymagania w materii dezynfekcji. Szczególnie, gdy dezynfekujemy dla europejskiego giganta farmaceutycznego, hale w których produkuje się leki. Oni współpracują tylko z najlepszymi.