Pan Arkadiusz Kozłowski z Cedzyny, koło Kielc zdecydował się na ozonowanie, aby usunąć z mieszkania zapach stęchlizny. Trapiło go jednak pytanie nie tyle o skuteczność, ale: czy szkodliwy fetor nie powróci?
– Sąsiad dwa tygodnie wcześniej wyozonował dom i zapach przepadł bez śladu, stąd moja pewność, że to działa. Ale czy na zawsze? – pytał Pan Arkadiusz.
Odpowiadamy. Nie powróci, ale pod warunkiem, że źródło stęchłego zapachu, czyli grzyb i pleśń zostanie usunięte. Czyli, dom będzie osuszony, zgniłe elementy usunięte, zagrzybione miejsca zabezpieczone środkami antygrzybicznymi, zlikwidowane źródło zawilgocenia.
Słowem, jeśli zlikwidowana zostanie przyczyny stęchlizny. Bo ozonowanie skutecznie usunie skutek, ale nie przyczynę szkodliwego zapachu.
To analogiczna sytuacja, jak z usuwaniem zapachu papierosów w pomieszczeniach mieszkalnych i autach.
Ozon świetnie poradzi sobie z jego usunięciem (skutkiem), ale jeśli będziemy w nich nadal palić, smród na nowo wedrze się w ściany, dywany, firanki, tapicerkę itd.
I zabieg trzeba będzie powtórzyć.