Janina Błasiak z Rzeszowa: Od lat zmagałam się z zapachem stęchlizny w moim blisko stuletnim domu. Malowanie pomagało na miesiąc-dwa, a potem to samo…
Traciłam mnóstwo pieniędzy na odświeżacze, pałeczki zapachowe, itp. A nieprzyjemny odór stęchlizny ciągle powracał. Wnuczka obiecała poszperać w Internecie i znaleźć jakieś rozwiązanie i znalazła. Ozonowanie. Wystarczyła jedna wizyta sympatycznego pana z Centrum Ozonowania i po kilkugodzinnym zabiegu – zapach znikł.
Minęło już siedem miesięcy, a cieszę się świeżym powietrzem w domu. Dlatego, wszystkim zmagającym się z takim problemem, szczerze polecam to rozwiązanie.